i bombka,
czyli wariacje na temat bieli
oraz kolejny aromatyczny dzwoneczek.
Rozwinięcie:
1. Wianek;
surówkę z papierowej wikliny
(zrobiona przez moją kuzynkę)
doprawiłam białą farbą, białym sztucznym śniegiem,
białą gazą, białym śnieżnym brokatem, białymi bąbelkami,
biało-śnieżynkowym pudrem do embossingu (na śnieżynkach)
i bielusieńkim reniferkiem/łosiem/rogaczem.
Ponieważ bieli rodzaju różnego jest na wianku sporo,
Jak widać, w pracy występuje też "rogacizna",
zgłaszam ją więc na Wyzwanie III DeaArt
Reniferek był wcześniej brązowy,
ale potraktowałam go podobnie jak wianek,
stosując cztery pierwsze (wymienione powyżej) przyprawy ;)
Z rozpędu, w podobny sposób zrobiłam też
2. bombkę
kolejne w trakcie.
3. Uwaga! Totalna zmiana kolorystyki
i zapowiadany dzwoneczek,
który oprócz pachnidełek,
doprawiony został jeszcze lukrowanym pierniczkiem
i robionymi na szydełku szyszkami.
Ponieważ jest to bardzo świąteczny projekt,
zarówno ze względu na kształt, jak też dodatki,
powędruję z nim w takie oto miejsce
Przypuszczam, że niewiele macie czasu,
żeby oglądać moje wytworki,
nie mówiąc już o czytaniu,
ale ja po prostu lubię pisać :)
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze,
baardzooo lubię je czytać!