Mój mały-duży Chłopiec (1,5 roczku) zaczął zasypiać o 22.00,
a budzić się o 7.oo rano. Pozostaje mi zatem niewiele czasu na blogową aktywność, nie mówiąc już o papierkowych robótkach. Nie oznacza to jednak wcale, że nie robię nic, bo robię, ale o dziwacznych godzinach, na przykład o północy :) Poza tym w mojej głowie kiełkuje (w końcu wiosna za pasem) tysiąc pomysłów... jedne są takie maleńkie, że jeszcze nie potrafię ich odziać w żaden konkretny kolor
i kształt, a inne w pełnym rozkwicie rozpychają się niecierpliwie. Niestety zanim nadam im realny wymiar, muszę napaść na któryś
z moich ulubionych scrapowych "sclepików", bo finanse chwilowo zamrożone - w końcu zima trwa nadal :(((( Może wiosna coś odmieni...???!!! Może wygram jakieś candy
z wiosennymi przydasiami?? (ach...rozmarzyłam się...)
Tymczasem wklejam dwa zdjęcia tego, czym właśnie się zajmuję. Szerszy opis i pozostałe fotki już wkrótce... Przy okazji przepraszam za ich jakość, fotografem jestem kiepskim :(
a budzić się o 7.oo rano. Pozostaje mi zatem niewiele czasu na blogową aktywność, nie mówiąc już o papierkowych robótkach. Nie oznacza to jednak wcale, że nie robię nic, bo robię, ale o dziwacznych godzinach, na przykład o północy :) Poza tym w mojej głowie kiełkuje (w końcu wiosna za pasem) tysiąc pomysłów... jedne są takie maleńkie, że jeszcze nie potrafię ich odziać w żaden konkretny kolor
i kształt, a inne w pełnym rozkwicie rozpychają się niecierpliwie. Niestety zanim nadam im realny wymiar, muszę napaść na któryś
z moich ulubionych scrapowych "sclepików", bo finanse chwilowo zamrożone - w końcu zima trwa nadal :(((( Może wiosna coś odmieni...???!!! Może wygram jakieś candy
z wiosennymi przydasiami?? (ach...rozmarzyłam się...)
Tymczasem wklejam dwa zdjęcia tego, czym właśnie się zajmuję. Szerszy opis i pozostałe fotki już wkrótce... Przy okazji przepraszam za ich jakość, fotografem jestem kiepskim :(
fajnie sie zapowiada:) mały faktycznie przystojniak^^
OdpowiedzUsuńŁadny albumik się zapowiada. Czekamy na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.