TWORZONE Z SERCEM, pasją i przyjemnością. W cieple domowego zacisza. Ręcznie. Wycinane, wydziergane, wyklejane. Jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Specjalnie dla Ciebie lub kogoś Ci bliskiego. Jeżeli myślisz o czymś takim, napisz do mnie, a razem stworzymy wyjątkowy projekt... nadamy myślom realny wymiar, konkretny kształt i kolor...



sobota, 19 marca 2011

Bilecik

czyli drugie życie motylkowej metki, która
1. do tej pory zdobiła kalosze mojego synka
2. pofrunie sobie w świat z bransoletką


Cudny (i mój pierwszy w życiu) maszynkowy zawijasek
od Brises. Aniu dziękuję raz jeszcze!

Metka "przed"

Nawiasem mówiąc - kalosze pierwsza klasa,
faktycznie bardzo wygodne, niezwykle lekkie
i z ciepłą oddychającą wkładką na chłodniejsze dni.
Gorąco polecam, to już nasze drugie z kolei.

A na deser po niedzielnym obiadku
polecam pyszne ciacho o nazwie lambada.

Jak zwykle zmodyfikowałam nieco oryginał...
Pokusiłam się na sok wiśniowy (zamiast pomarańczowego)
i ta wersja odpowiada mi bardziej.
Gdyby ktoś potrzebował przepisu,
proszę o info.

Trudna decyzja już podjęta!
Powoli zbliża się czas jej realizacji.
Trzymaczom Kciukowym serdecznie dziękuję
i proszę nie przestawać!!!!



7 komentarzy:

  1. Mniam!!!!!
    Bilecik oczywiscie slicznie wyszedl!!!!!!!! Ale juz Ci pisalam, ze TY cuda z papieru tworzysz!!!!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł z tą przeróbką metki:)
    A ciasteczko wygląda smakowicie, więc jeśli rozsyłasz przepisy , to ja jestem chętna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny bilecik!!!!!
    Czyli,krotko ,nie tylko "Slodziakowa lapka" ,ale i ze "Slodziakowej nozki".Wielkie dzieki dla was;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł! Bilecik jest uroczy :) A ciacho ... apetytu mi narobiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie nadałaś drugie życie metce.. Śliczna zawieszka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne metkowe Altered Art, Elwiro! Ciacho wygląda smakowicie, kiedyś się wproszę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję! Twój komentarz jest dla mnie bardzo cenny :)