ciąg dalszy :)
czyli nie mogłam się oprzeć papierowym rurkom.
No i jest czerwone serce, jak na Walentynki przystało.
To ciemne jest z jeansu. Szycie jest moje osobiste,
kto zna mnie dłużej, wie, że to dla mnie spore wyzwanie ;)
Ups, ciasteczek znowu brak ;)
Mimo ponurości za oknem, pozdrawiam słonecznie,
szczególnie tych, którzy wyrażą swoją opinię
(bo ja do tych kartek jak do jeża podchodzę).
przecudne walentynki :)
OdpowiedzUsuńciekawe ;-) te rurki mnie zaintrygowały ;-)
OdpowiedzUsuńFenomenalne!!! Kartkę z sercem z jeansu koniecznie zgłoś na wyzwanie Scrapgangu - serce nie z papieru :) Trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Iluszko za info i uskrzydlające słowo!!
UsuńŚwietnie wyszły. Super pomysł z rurkami. :)
OdpowiedzUsuńta z niebieskim i czerwonym napisem - baaaardzo mi się podoba:) (ja też nie lubię się z szyciem)
OdpowiedzUsuńobie są cudne pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńNo no,bardzo nietypowo urządzone te karteczki ale za to tematykę sercową zachowały:)
OdpowiedzUsuńFajnie ciekawie skomponowane.
Śliczne obie! :)
OdpowiedzUsuńrewelacja...podobają się mi się:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje rureczki:)
OdpowiedzUsuńPS. papierowe rureczki śmiało mogą zastąpić te z pieca :D
Oj, tylko ciężko je schrupać ;))) w zasadzie cukrowych rureczek jeszcze nie piekłam, więc muszę spróbować :)
UsuńKapitalne i nie banalne ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńWalentynki zdecydowanie oryginalne :) Udało Ci się uchwycić prawdę o wiklinie papierowej - jest dobra na wszystko ;)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńOglądam Twoje prace w realu i bardzo mi się podobają.
Pozdrawiam
Witam Cię Basiu :) cieszę się, że zajrzałaś!!
UsuńPiękne, oryginalne bardzo :)
OdpowiedzUsuńNiebieska od razu skojarzyła mi się z morzem i wakacyjną miłością.... :-)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie "szarpane i maziane" karteczki, a tu jeszcze walentynki - niby z sercem czerwonym, ale takie inne, niebanalne. I to serducho jeansowe, sznurek, klamerki - wszystko tak dopasowane. Świetnie się prezentują!
OdpowiedzUsuń