TWORZONE Z SERCEM, pasją i przyjemnością. W cieple domowego zacisza. Ręcznie. Wycinane, wydziergane, wyklejane. Jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Specjalnie dla Ciebie lub kogoś Ci bliskiego. Jeżeli myślisz o czymś takim, napisz do mnie, a razem stworzymy wyjątkowy projekt... nadamy myślom realny wymiar, konkretny kształt i kolor...



sobota, 22 października 2016

Dla mamusi i tatusia w dniu ślubu

od sześciomiesięcznej córeczki.
Na ten cudowny pomysł wpadła babcia (mama panny młodej),
ja miałam go ubrać w papier.
Najwięcej czasu zajęło mi wydumanie życzeń,
pasta strukturalna, mikrokulki i brokat jakoś same pojawiły się w zasięgu ręki...
efekt oceńcie sami.
Powiem Wam tylko, że "oprawianie" tak uroczej buźki
to czysta przyjemność! Dziewczynka jak malinka!
Niestety zdjęcia robione przy sztucznym świetle.
 
 
 
I bukiecik do kompletu.
 
Zdjęcia z kwiatami wykonała Zamawiająca, dziękuję za udostępnienie :))))

A Wam moi Drodzy Czytelnicy 
serdecznie dziękuję za ciepłe słowa pod poprzednimi wpisami.
Pozdrawiam.


piątek, 14 października 2016

Prezent dla nauczyciela,

czyli kartka księga sztuk dwie,
czyli sowiej sprawy część II.



 W środku zakładki do książek.
I sówka z masy solnej wykonana przez moje dziecię.
Jak widać sowi wykrojnik  nie tylko mnie zauroczył:)

Pozdrawiam!

sobota, 8 października 2016

Album na Dzień Nauczyciela,

czyli sowia sprawa część I.
Kolorowo i radośnie, z rysunkami dzieciaków
i ich uśmiechniętymi, pomalowanymi buźkami.

 

Urocze Papelinki dopełniły całości.
 
 Część II sowiej sprawy wkrótce :)
 Przy okazji pracę podeślę jeszcze tutaj--> klik 
 

środa, 5 października 2016

Dzień Chłopaka w wiosce indiańskiej,

czyli dziewczynki i chłopaki z nowej klasy mojego dziecięcia, 
trzy góry klocków lego i ja :)
Jednym słowem, a w zasadzie dwoma: super zabawa!
Kolejny projekt, który zrealizowałam z wielką radością.
Uśmiech na twarzach dzieciaków bezcenny.
Krótka relacja poniżej.

Na początek powtórka z alfabetu, a jakże.
Kiedy hasło zostało odgadnięte, przyszedł czas na utworzenie nowego plemienia
i uroczysta chwila nadania indiańskich imion (każde dziecko otrzymało swoje piórko).

Następne w kolejności były rozmaite próby:

I. każdy Indianin musi poruszać się bezszelestnie, 
mieć doskonały słuch i wykazać się sprytem
(skradanie - zabawa ruchowa)
 
 

II. każdy Indianin musi wykazać się doskonałą wytrzymałością i ogromną siłą
(wyprawa z kowbojem na dziką prerię, zabawa ruchowa na krzesełkach, 
rozgrzewamy paluszki przed budowaniem)
 
 
 

III. każdy Indianin musi wykazać się skupieniem, refleksem i spostrzegawczością
(symetria, zabawa klockami na płytkach konstrukcyjnych)
 

 IV. każdy Indianin musi wykazać się zręcznością
(najpiękniejszy totem - zabawa klockami).

Wioska indiańska nabiera kształtów.
 

Chłopców oceniają dziewczynki.

Zdobywca większości nagród (piórek)
i tym samym wielki Wódz Plemienia,
gdyby ktoś nie wiedział - moje osobiste Dziecię :)
 
 
Komentarz jednej z koleżanek klasowych mojego dziecka:
"Gratuluję pani takiego syna!" - zabrakło mi słów... :))

 Za udostępnienie zdjęć dziękuję wychowawcy, Pani M. Pelc. 

Przesyłam słoneczne pozdrowienia w ten szaro - bury i zimny dzień.