TWORZONE Z SERCEM, pasją i przyjemnością. W cieple domowego zacisza. Ręcznie. Wycinane, wydziergane, wyklejane. Jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Specjalnie dla Ciebie lub kogoś Ci bliskiego. Jeżeli myślisz o czymś takim, napisz do mnie, a razem stworzymy wyjątkowy projekt... nadamy myślom realny wymiar, konkretny kształt i kolor...



środa, 30 czerwca 2010

Jak miętowe czekoladki...


Mini pudełeczko na słodkości
w komplecie z zakładką do książki



Praca wykonana z mocno czekoladowej
i miętowo - zielonej Victoriany,
plus motylkowy stempelek, zielone ćwieki i srebrny tusz.
Wszystko do kupienia w scrap.com.pl

A na koniec bardzo "bzycząca" fotka,
czyli zaroiło się...


Z powodu paskudnej pogody w tym roku
miodu kwiatowego nie było,
mam nadzieję, że chociaż spadziowego spróbuję...

Słodko zatem pozdrawiam




wtorek, 29 czerwca 2010

Dla Antosi

z okazji chrztu.

Delikatnie i słodko




Zbliżenie, na którym próbowałam uchwycić
lekko opalizujące drobinki brokatu...
jak widać, skończyło się tylko na próbach :)


dla ułatwienia :) dodam,
że poszukiwany znajduje się na serduszku, guziku
i w niewielkiej ilości na róży.

Czy ja kiedykolwiek opanuję chociażby podstawy fotografowania???

I z innej beczki. Papiery (różowa i zielona Victoriana)
i śliczna akrylowa ramka do kupienia tutaj --> klik

Dobrze, że dzisiaj słońce znalazło siły
(po tylu paskudnie-deszczowych dniach),
żeby chociaż na chwilkę zaświecić!
Oby jutro było go więcej!
No przecież lato jest, wakacje... no jak tak można...
Jak tylko się pojawi, po kątach poupycham, w kiszeniach pochowam, do butelek ponalewam...
tak na wszelki wypadek...

Słonecznego dnia!



środa, 23 czerwca 2010

Utkane ze wspomnień...

Dawno, dawno temu byłam nad morzem.
Przywiozłam stamtąd cudowne wspomnienia, kilka zdjęć,
garść piasku i troszkę muszelek.
To wszytko leżało sobie na dnie szafy i czekało...
do wczoraj...
Wczoraj bowiem przywołałam każdą z tych lekkich, radosnych, beztroskich chwil...
i zamknęłam je...
w kawałku papierowej tuby :)

I tak to wygląda:



Całości dopełniają białe latarniowe kwiaty
i rewelacyjny błyszczący miedziany ćwiek
(kojarzy mi się ze szkiełkami, który pełno w nadmorskim piasku).

Może nie będę skromna,
ale bardzo podoba mi się to,
co stworzyłam.

I jeszcze słów kilka na okrągły temat - czyli rzecz o "tubie".
Otóż "tutka" np. z papieru toaletowego, ręcznika papierowego jest głównym bohaterem wyzwania
ALTEREDART#7 na blogu Scrapujących Polek.
To już mój trzeci raz na tym portalu,
ale pierwszy w tego rodzaju zabawie.
To jest tak niesamowicie inspirujące miejsce,
że nie mogłam się oprzeć pokusie...
Biorę zatem moją tubę i idę sobie pooglądać wytwory Polek Scrapujących. A jest co!
Codziennie inne wyzwanie, codziennie nowa porcja niesamowitości (kartki, LO, ATC, przedmioty codziennego użytku w nowej szacie - między innymi słoiki, pudełka od zapałek, metki...) Ach!

Dziękuję za odwiedziny, słonecznie pozdrawiam :))))


wtorek, 22 czerwca 2010

Z okazji 5 rocznicy ślubu

Dzisiaj bardzo krótko i w temacie 5 rocznicy ślubu



Słońca CHCĘ, jeśli ktoś ma pod ręką, poproszę kilka promyczków :)

Przesyłam wirtualne pozdrowienia i podziękowania :)))))



czwartek, 17 czerwca 2010

Wyzwanie w stylu vintage

Dzisiejsza karteczka to odpowiedź na kolejne wtorkowe wyzwanie
Scrapujących Polek KARTKI#10.
Tym razem do zabawy (pod tytułem "Kartka z tagiem") zaprasza Zielonooka.


Obowiązkowo na kartce musiały się znaleźć:
tag
koronka
wstążka
minimum jeden kwiatek
guzik
(jego usadowienie sprawiło mi najwięcej kłopotu, ale w końcu przycupnął pod koronką).

Wyżej wymienione trzeba było zmiksować w klimacie vintage.

Mam nadzieję, że zadanie wykonałam prawidłowo :) Tak czy inaczej sprawiło mi sporo przyjemności :)

Piękny papier Webster's Pages i spora dawka brązowego tuszu Latarni Morskiej ze scrap.com.pl

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentarze :)))))))))



wtorek, 15 czerwca 2010

Znowu kaskadówka

tym razem w odsłonie biało-srebrnej, ze szczyptą zieleni.
Bardzo ciężko sfotografować te odcienie (srebrny mieni się delikatnie), a przy sztucznym świetle - wręcz koszmarnie. Stąd taka kiepska jakość zdjęć. Na szczęście w rzeczywistości całość wygląda o wiele lepiej :)



W środku kieszonka - na pieniądze i tag z życzeniami.




Baza kartki to srebrny karton wizytówkowy. Srebrne jest też wykończenie (srebrny tusz Latarnia Morska). I tusz i stempelki (cudny motyl i róża) pochodzą z mojego ulubionego sklepu scrap.com.pl. To tak na wszelki wypadek, żeby pewien blogowySzpieg o mnie nie zapomniał :) Było mi bowiem bardzo przyjemnie gościć u niego czas jakiś (po raz pierwszy i z tą majową karteczką --> klik). Szpiegu, za wyróżnienie dziękuję :)

Jeszcze tylko nadmienię, że kartka robiona była według kursu Brises. Ponieważ jest to już któraś z kolei w tym kształcie - pracowało się nad nią łatwo i przyjemnie (szkoda, że te zdjęcia takie paskudne). A Brises serdecznie dziękuję za nieustanne źródło inspiracji :)

Pozdrawiam i dziękuję za komentarze!




poniedziałek, 14 czerwca 2010

Scrapujące Polki inspirują

Dawno mnie tutaj nie było, aż kurzem się półki pokryły...
Posprzątam więc trochę, a Was zapraszam do obejrzenia mojej tatowej kartki.






Już od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie męska kartka
z rulonikami i guzikami, ale jakoś nie było okazji, żeby się za nią zabrać. Mobilizacja i dodatkowe wytyczne przyszły niespodziewanie ze strony Scrapujących Polek
(wyzwanie Brises KARTKI#9).
Miało być
w paseczki,
ze słowem "tata" w opisie
i przynajmniej jednym kwiatkiem.

Kwiatek na męskiej kartce? - tego w moich dotychczasowych planach nie było. Ale żeby wytycznym stało się zadość, wszystkie powyższe punkty znalazły odzwierciedlenie w mojej pracy :)
I chyba wyszła całkiem fajnie? hmm

Kwiatek i papiery (Webster's Pages) oczywiście ze scrap.com.pl

Wkrótce kartka kaskadowa ślubna, kartka rocznicowa i kolejne strony starego albumu.
To wszytko zrobione już czas jakiś temu, ale czasu brak, żeby obfotografować... lato, słońce, truskawki... :)

No właśnie, kończę pisanie i pędzę "konfiturować" dorodne truskaweczki. Pozdrawiam zatem znad miseczki po brzegi wypełnionej soczyście czerwonymi, ogromnymi truskawkami - truskawek nigdy dość! Mój synek też jest tego zdania. Pałaszując zawzięcie kolejną taką dorodną (buzia umazana po same oczy czerwonym sokiem :)) z zadowoleniem mówi - doble, baldzo doble, mniam :) Potwierdzam :)



wtorek, 1 czerwca 2010

Z torebeczką do Małej Damy

Mój nadgryziony przez wiruso-robale komputer
został w końcu przywrócony do stanu używalności,
z czego tak się cieszę --> :))))))))))))))
Mogę nawet powiedzieć, że po owym "przywróceniu"
jego stan jest rewelacyjny :)
Mam nadzieję, że tak już zostanie przynajmniej na czas jakiś...

Ale wracając do tytułu,
Mała Dama torebeczkę otrzymała,
mogę ją więc pokazać i Wam



W środku kieszonka
z mini albumikiem
(zaledwie kilka stron,
ale w przyszłości będzie można
dołożyć kolejne)



I na zakończenie
śliczna buźka



Pomysł narodził się
po wizycie u mistrzyni kartkowania
Agnieszki

Pozdrawiam ze zmokniętych,
a w zasadzie doszczętnie przemokniętych Bieszczad :
(