TWORZONE Z SERCEM, pasją i przyjemnością. W cieple domowego zacisza. Ręcznie. Wycinane, wydziergane, wyklejane. Jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Specjalnie dla Ciebie lub kogoś Ci bliskiego. Jeżeli myślisz o czymś takim, napisz do mnie, a razem stworzymy wyjątkowy projekt... nadamy myślom realny wymiar, konkretny kształt i kolor...



piątek, 21 maja 2010

Glass of wine i punkty

Punkt 1; Miłość od pierwszego spojrzenia
Punkt 2; Album w pudełku Melissa Frances - baza kwadratowa
Punkt 3; Scrapujące Polki inspirują -
nowe szaty metki serduchowej
Punkt 4; Cudnie pachnie (Diabelski Młyn i Kwiaty)

Rozwinięcie powyższych:

1. Jedno spojrzenie na piękny pakiecik Glass of wine wystarczyło, żeby narodził się pomysł - z tego na pewno będzie album dla pewnej szczególnej OSOBY i ze szczególną dla niej zawartością. Trochę trwało, zanim zabrałam się za realizację... W tej chwili jestem na gotowo z pudełkiem i stroną tytułową albumu. Reszta jeszcze szaro-bura... Na pewno minie sporo czasu, zanim zgromadzę i dostosuję do całości konkretne zdjęcia.



2. Zależało mi na niewielkich rozmiarach albumu. Poza tym koniecznie chciałam zapakować go do pudełka. Doskonałym rozwiązaniem okazał się wymieniony w punkcie drugim, zakupiony czas temu jakiś w scrap.com.pl Poszatkowałam go, dołożyłam kilka stron i spięłam metalowymi kółeczkami.


3. Myślałam, że to już wystarczy. Ale spodobało mi się kolejne wyzwanie Scrapujących Polek. Metek przeróżnych Ci u mnie pod dostatkiem, postanowiłam coś z tym zrobić. No i jedna z nich przeistoczyła się w maleńki bilecik... i teraz wszytko już wiadomo... mam nadzieję, że Mama nie wpadnie tutaj z niespodzianką, bo z niespodzianki będą nici :)

Metek kilka przed... jedna z nich w łapkach u mojego synka :)


4. Diabelski Młyn rozkwitł pełnią barw i kształtów... Pachnie
w całej okolicy... Odurzający aromat... Biorę więc pod pachę moje papierowo - materiałowe kwiateczki (mam nadzieję, że jeszcze zdążę :)) i idę się "ponatychać" :).


Serdecznie pozdrawiam i bardzo dziękuję
za przemiłe komentarze :)



czwartek, 20 maja 2010

Kartka - ramka

Dzisiaj dzieciowo,
czyli to, co lubię robić najbardziej :)

A przy takiej paskudnej pogodzie
słodkie róże, kropeczki, kwiatuszki
no i widok maleńkiej buźki
są jak radosne słońce,
którego mi straaasznieee brakuje!

Moim celem było zmajstrowanie kartki - ramki
są więc życzenia i kieszonka na pieniądze,
oraz usztywniony tył...

Uwaga, będzie dużo zdjęć :)



Wersja zapakowana



Trochę z ukosa


Białe kwiatki, papier (Victoriana), akrylowa rameczka
ze scrap.com.pl

Karteczka powędruje do Twórczego Pokoju
na Wyzwanie #1
(losowanie 13 czerwca)
Jest słodko i dziewczynkowo,
różowo i biało ze szczyptą pomarańczowo - brązowego
(foto w sepii),
pofalowane brzegi (jak rama łóżka)
i maleńkie serduszko...
A nóż poszczęści mi się w losowaniu :)

Paszczata,
gorące PODZIĘKOWANIA :)))
Zabieram się za kolejne punkty :)



niedziela, 16 maja 2010

W kolorze nadziei...

...nadziei na rozświetlone majowym słońcem niebo
(ważne: od rana do wieczora!)

Czy u Was też pada?
Bo w mojej okolicy od kilku dni
aura jest rozmemłana, rozlazła, rozmokła
i wszystkie temu podobne.
Jednym słowem
nie-do-wytrzymania!

Przy takiej pogodzie trudno o ładne foto,
kolory przekłamane, tło jakieś ciemne...
W rzeczywistości jest soczyście zielono,
z dodatkiem delikatnego różu z brązem
(spękane pozostałości Victoriany, czego - zdaje się - nie widać).


Jak widać powyżej, zauroczenie "kaskadówkami" Brises trwa!

A na deser krzywulce z serem.
Może nie wyglądają rewelacyjnie,
ale robi się je szybko i łatwo
i równie szybko i smacznie zjada :)


Życzę Wam (i sobie) słonecznego tygodnia:)

piątek, 14 maja 2010

Imieninowo

Na początek baardzooo gorąco dziękuję 
za takie ciepłe przyjęcie 
mojego kwitnącego rożka. 

Jesteście kochane!

Dzisiaj też kwitnąco, ale dużo skromniej, 
za to se słodką w środku niespodzianką. 

Karteczka majstrowana specjalnie dla babuleńki Zosi :)
a pomysł wziął się stąd ---> klik 


 

wtorek, 11 maja 2010

Zakwitło...


Dawno, dawno temu, za górami, za lasami kupiłam ozdobne nożyczki,
użyłam może raz i... tak sobie siedziały w pudełku aż do wczoraj.
Wczoraj bowiem mój kochany Maleńki dobrał się do pudełka,
wysupłał z jego czeluści ścinki papierków przeróżnych
i owe "nozycki" :)
Zabrałam się za sprzątanie powstałego bałaganiku,
niechcący ciachnęłam jakiś mini kawałeczek raz,
ciachnęłam drugi... zaczęłam formować... kleić,
i powstały dziwnie wyglądające kwiatotworki :)


Ale kiedy potuszowałam ich brzegi ulubionym brązem i zielenią
(jestem uzależniona od tych "Latarniowych" ze scrap.com.pl),
i wsunęłam do będącego wtedy na warsztacie papierowego rożka,
przeistoczyły się w dość ciekawą dekorację - ni to liść, ni to kwiat...





I tak oto powstał mój pierwszy kwitnący rożek.
Mam nadzieję, że będzie żył swoim papierowym życiem
długo i szczęśliwie,
ciesząc przy tym oko i serce obdarowanej.



Wspomnę jeszcze na koniec, że uwielbiam Herbaciany Ogród :)

Poooozdrawiam kolorowo i kwiatowo :)

Zapomniałabym całkiem, przecież Diabelski kręci się jeszcze czas jakiś Wyrównaj do środkawokół KWIATÓW, więc dorzucę mu mojego wytworka :)


niedziela, 9 maja 2010

Na wzór i podobieństwo...


Zauroczona niezwykłymi kartkami kaskadowymi Brises
(profesora nadzwyczajnego Akademii Scrap.com.pl )
postanowiłam sama coś zdziałać w tym temacie.
Po przestudiowaniu kilkakrotnym tego oto kursu ---> klik
powstała moja wersja kartki ślubnej (w pakiecie z torebką).


Wydawało mi się, że torebka będzie stosunkowo prosta w złożeniu.
Ale twardy papier dość mocno daje się we znaki...
Kilka prób poczyniłam, w końcu "prawie" równe zagięcia
w odpowiednim rozmiarze pomieściły przynależną zawartość :)



Zamawiający prosił o kieszonkę na pieniądze,
usadowiłam ją więc na środku, dodając tag z życzeniami.




W rzeczywistości karteczka jest bardzo delikatna i romantyczna,
spękana tu i tam,
ale ja nie potrafię (jak zwykle zresztą) oddać tego na zdjęciach.
Może kiedyś mi się uda,
trening przecież czyni mistrza :)

Życzę miłego tygodnia,
i serdecznie dziękuję za ciepłe i uskrzydlające słowa
:))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Żałuję ogromnie, że nie zawsze mam czas pospacerować
po wirtualnej przestrzeni, coby Was poodwiedzać, herbatkę wypić,
pooglądać, pozachwycać się...
Ale kiedy tylko mogę,
zaległości nadrabiam!!