Ślub w kolorze mięty

czyli romantyczna, nieco potargana karteczka

w eleganckiej (tak dla równowagi) 

torebce z okienkiem,

dość modnej ostatnio :).

Uległam więc modzie, 

ale projekt zrealizowałam po swojemu
(zdjęcia jakieś takie ponure,
robione chwilę przed burzą, wybaczcie)

 

 

Ponieważ kartka jest dość wysoka,

torebkę musiałam zrobić z dwóch arkuszy A4,

jak pudełko bez jednego boku,

w miejsce którego wstawiłam rączki

(wszystko wycinane ręcznie nożykiem).

Dłuższe boczki są nieco zwężane ku górze,

dzięki czemu całość jest "slim" :)

 

 W środku życzenia na kalce

i kieszonka na pieniądze

 

Pożeniłam Miętowy Cukierek z Winter Garden,

ramka z masy plastycznej i kwiaty ze Scrap Butiku,

białe półperełki i różowe perłowe pręciki z Rapakivi

Moja kartka to hm dość luźna interpretacja

cudownej pracy JagiBa, o tej

zgłaszam ją więc do zabawy w Diabelskim Młynie.

Na zakończenie jeszcze jedna potargana praca,

(tym razem fotografowana w pełny słońcu)
tag - zakładka do książki w zielonościach

przygotowana według wytycznych Silesian Craft

na Wyzwanie z kolorem zielonym

 

 

Pozdrawiam :)

U mnie właśnie zapachniało zroszoną

majowym deszczem ziemią...

A jaka pogoda u Was?